22.12.11

Nadal sporo Polaków bez konta w banku

Choć liczba rachunków bankowych indywidualnych klientów już dawno przekroczyła 27 milionów, 34 proc. Polaków nadal trzyma pieniądze w skarpecie, czy też raczej w domowym skarbcu, czyli kopercie – wynika z badań, zamówionych przez Bank Pocztowy, a przeprowadzonych przez TNS Pentor. 

Chyba najsłynniejszym Polakiem, który obywał się bez konta osobistego (pewnie konto w końcu założył :), jest lider PiS i były premier Jarosław Kaczyński. Fakt ujawnienia przez niego w oświadczeniu majątkowym, iż nie posiada konta w banku przez długie tygodnie był wałkowany przez media – odbił się również echem w publikacjach zagranicznych. Okazuje się jednak, że Jarosław Kaczyński nie jest wyjątkiem – konta nie miało ponad 10,5 mln osób w naszym kraju. Warto pamiętać, że badanie dotyczy tylko dorosłych Polaków – a w liczbie otwartych rachunków są też konta adresowane do nastolatków poniżej 18 roku życia.

Z badań wynika, że większość „bezkontowych” Polaków to osoby powyżej 50-tego roku życia (ale duża grupa to młodzi do 20. Roku życia). Większość z tych, którzy z banku nie korzystają mieszka na wsiach i w małych miasteczkach, ale aż jedna szósta to mieszkańcy miast powyżej 200 tysięcy osób.

Dlaczego Polacy nie otwierają rachunków osobistych? Połowa ludzi, którzy nie mają kont tłumaczy, że mają zbyt niskie dochody. Gotówkę, po wypłacie, segregują do kopert, oznaczonych na comiesięczne wydatki. Nadwyżki, oszczędności na „czarną godzinę”, lądują w barkach, książkach, czasem w metalowych skrzynkach.

Już samo to wyjaśnienie składania do przypuszczenia, że osoby, które obywają się bez konta osobistego robią to albo z czystej niewiedzy o tym, jak funkcjonują banki, albo – ze strachu przed tymi instytucjami i totalnego braku zaufania.

ROR to dziś podstawowy produkt bankowy, prosty w obsłudze – mogą się nim sprawnie posługiwać nawet 13-latki. Dostosowany do nowoczesnych, internetowych technologii, jest również dostępny w wersji tradycyjnej – w oddziałach. Nie trzeba od razu kupować komputera i zamawiać routera do domu, żeby mieć dostęp do swoich pieniędzy w banku.

ZUS od dawna alarmuje, że koszty obsługi emerytów i rencistów (comiesięcznej wypłaty świadczeń) są zbyt wysokie. Można byłoby je zredukować, gdyby każdy emeryt i rencista musiał założyć konto w banku (od czasu do czasu takie pomysły, z ideą zwiększenia bezgotówkowego obrotu pieniądzem w kraju się zresztą pojawiają). Czy jednak takie „siłowe” rozwiązanie zostanie kiedykolwiek zastosowane? Bank Pocztowy (który zamówił badania) w ramach Konta Nestor, dedykowanego osobom pobierającym świadczenia emerytalno-rentowe, oferuje usługę bezpłatnej dostawy gotówki do domu przez listonosza. To się nazywa wyczucie preferencji konsumenta!

Brak komentarzy: